Falcon Solar wygląda jak odrzutowiec superbohatera, zasilany wyłącznie energią słoneczną i ma kształt ptaka drapieżnego, od którego pochodzi jego nazwa.
Pomimo braku widocznego układu napędowego do startu i klap lub lotek w skrzydłach do podnoszenia lub skręcania. Czy ten eksperymentalny projekt może zainspirować producentów samolotami napędzanymi słońcem?
„Chcemy wprowadzić nową perspektywę do zrównoważonego lotnictwa wykorzystującego energię słoneczną”, powiedział Laszlo Nemeth, którego firma Lasko Design stworzyła tę koncepcję. „Wierzę, że nowoczesna technologia jest na tyle zaawansowana, że pozwala nam latać na energii słonecznej. To może być rzeczywistość przed samochodami autonomicznymi”.
Kształt samolotu przypomina samolot ze skrzydłami delta, używany w wojskowych i naddźwiękowych odrzutowcach, takich jak Concorde. Ale Falcon Solar idzie o krok dalej dzięki zakrzywionym skrzydłom i eleganckim, przypominającym ptaka kadłubie. „Ptaki drapieżne są szybkie, a natura od wieków dostarcza inżynierom i projektantom dobrą inspirację” — mówi Nemeth. „Dzisiaj możemy latać powyżej prędkości dźwięku, ale jakim kosztem środowiskowym? Czy moglibyśmy połączyć wydajność ptaków w locie z większą prędkością?”
„Projekt zrywa z konwencjonalną konstrukcją samolotów i wykorzystuje zalety latających skrzydeł” – mówi Nemeth. „Kształt jest wyjątkowy, ponieważ kadłub generuje również znaczną siłę nośną, zapewniając jednocześnie powierzchnię dla paneli słonecznych”. Projekt ma na celu „transport pasażerski w bardziej zrównoważony i wydajny sposób”, dodaje. Zespół projektowy składa się z inżynierów, którzy są pilotami z ponad 20-letnim doświadczeniem w lataniu.
„Koncepcja celowo nie pokazuje wszystkiego, zwłaszcza układu napędowego”, mówi. „Z aerodynamicznego punktu widzenia samolot jest wykonalny i ma dobre właściwości”. Projekt jest poddawany obliczeniowej optymalizacji dynamiki płynów, a prace nad mniejszym zdalnie sterowanym modelem o rozpiętości skrzydeł wynoszącej 16 stóp.
„Pierwsze loty testowe będą trwały i będą demonstrować prędkość”, mówi Nemeth. „Drugim celem jest wdrożenie w pełni automatycznego ładowania anten”.
Samoloty napędzane energią słoneczną wykonały swoje pierwsze loty w 1975 roku. W ciągu ostatnich siedmiu lat kilka eksperymentalnych samolotów wykazało, że możliwe są pilotowane, dalekodystansowe loty słoneczne.
Solar Impulse 2 z powodzeniem ukończył powolną, ale metodyczną podróż dookoła świata w ciągu 14 miesięcy w 2016 roku. Eksperymentalny samolot przeleciał 25 000 mil dookoła świata, z 550 milami w powietrzu. Bertrand Piccard wpadł na pomysł samolotu zasilanego energią słoneczną 10 lat po swoim locie dookoła świata balonem na gorące powietrze w 1999 roku. Solar Impulse 2 ma 17 248 fotowoltaicznych ogniw słonecznych, każde wielkości ludzkiego włosa, wbudowane w skrzydła, aby ładować baterie i zasilać silnik elektryczny.
Rok wcześniej Sunseeker Duo wykonał udany lot przez USA, a później nad Alpami. Solar Flight Inc., z zakładami w Niemczech i Kalifornii, kontynuuje aktualizację Duo o nową awionikę i większy zasięg.
Pomimo sukcesu tych eksperymentalnych samolotów, energia słoneczna nie jest uważana za zrównoważony środek transportu masowego, zwłaszcza w przypadku komercyjnych i prywatnych podróży lotniczych. Samoloty napędzane energią słoneczną mogą przenosić ograniczoną ładowność, a prędkości są również znacznie wolniejsze niż konwencjonalne samoloty. Na przykład Solar Impulse 2 leciał ze średnią prędkością 43 mil na godzinę, więc lot bez przesiadek z Nowego Jorku do Los Angeles trwałby trzy dni.
Mimo to istnieją scenariusze wykorzystania samolotów słonecznych, takie jak lokalna turystyka w bardzo nasłonecznionych obszarach (im wyżej wznosisz się nad chmurami, tym lepiej radzi sobie samolot słoneczny) i bezzałogowe statki powietrzne (UAV) do wykrywania powietrza na niskich wysokościach.
Nemeth jest przekonany, że Falcon Solar będzie czymś więcej niż fajną koncepcją. „Loty nad pogodą w strumieniu odrzutowym i silne wiatry, a także ciemność w nocy, powodują problemy dla współczesnych samolotów napędzanych energią słoneczną” – mówi. „”Jak przezwyciężamy te problemy? Leć wyżej. Samoloty napędzane energią słoneczną zazwyczaj latają na większych wysokościach, podczas gdy napęd śmigłowy z większym prawdopodobieństwem zapewnia wystarczającą wydajność i wykorzystuje energię z wysokości do powolnego schodzenia w godzinach wieczornych”.
Węgierski zespół projektowy chce nawet pójść dalej, jeśli chodzi o ładowanie samolotu w locie. „W powietrzu i chmurach jest duża ilość energii elektrycznej — błyskawica”.
Wykorzystanie tego obciążenia elektrycznego do ładowania akumulatorów może zmienić zasady gry, choć to przerażające. „Możemy być trochę bardziej szaleni”, dodaje Nemeth, jeśli chodzi o skoki technologiczne i wiarę.